piątek, 26 marca 2010

Velké výlet - podsumowanie


Jako, że dotarły do mnie sygnały, iż zabrakło w relacji elementu podsumowania pozwolę sobie zrobić to w tej notce. Wyjazd niewątpliwie należy zaliczyć do udanych. Przypadła mi do gustu forma podróżowania pociągami i innymi środkami transportu (autobusy, tramwaje) po terenie Kraju Libereckiego. Dlatego też polecam wszystkim, którzy wybierają się w tamte strony bilet Euro-Nysa, który kosztuje 20 zł za dobę (ważny do 4:00 dnia następnego). Jeżeli chodzi o wymianę walut to najlepiej byłoby płacić wszędzie kartą. Byłoby, bowiem niestety terminale, przynajmniej w tej części Czech, nie są jeszcze bardzo upowszechnione, zwłaszcza w restauracjach i podobnych knajpkach. Dlatego trzeba mieć przy sobie trochę koron czeskich, najlepiej wymienionych jeszcze w Polsce. Co do piwa to chyba niemożliwe jest w tym kraju żeby trafić na takie siki jakie produkuje np. browar w Głubczycach, nawet te kosztujące w przeliczeniu niewiele ponad złotówkę, są jeszcze w miarę przyzwoite smakowo, zaś za niedużo większą sumę można nabyć zacniejsze piwka.

Brak komentarzy: