No i już jestem po spotkaniu z Dalajlamą.
Trzeba przyznać, że wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Mówił o pokoju, o wstrzymaniu się od agresji, o rozumieniu się nawzajem, bardzo mądre rzeczy. Był uśmiechnięty, bez problemu nawiązał kontakt z wrocławską publicznością (w większości młodzieżą szkolną), śmiał się z własnych pomyłek językowych (mówił po angielsku). Jedynym mankamentem moim zdaniem były osoby dobrane do zadawania pytań. Pominę już fakt, że ostatnia zadała dość głupie pytanie. Szkoda także, że nie dopuszczono do głosu kogoś ze środowiska akademickiego (pytania zadawali w zasadzie tylko przedstawiciele szkół średnich).
Wiem, przekopiowałem ten tekst z mojego posta na www.rrr.com.pl/forum , ale jak na razie muszę się skupić na jutrzejszym kole z biznesu międzynarodowego i nie mam czasu na inwencję ;) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz